szpaku wiesz kim jestem

Discover Kochaj Mnie by Szpaku. Find album reviews, track lists, credits, awards and more at AllMusic. Za te rymy co wyśmiały głupie cipy kiedyś mi. Gdybym się złamał to bym nie był tu gdzie jestem, więc je jebię dziś. Nie byłem gotowy na sukces, swego życia booster. Cały świecę Ćmy Lyrics by Szpaku- including song video, artist biography, translations and more: Ja i mój DJ, marzenia duże jak stąd na Antarktydę Jego stare numery grały na VIVIE Nadal wierni tak jak Fauda tym rucho… buszu – pytasz mnie kim jestem lyrics : [zwrotka 1: buszu] po pierwszym klipie było tyle kontrowersji ludzkiej zawiści, jakiejś pieprzonej agresji widzicie wokół drzazgę, a nie widzicie w tym belki takim chujozom nie podaję nawet ręki pytasz mnie kim jestem? dziś jestem pianistą stopa, werbel, na mej klatce zagram wszystko nawet zjebane disco, czas zacząć widowisko na tej scenie Find information on all of Szpaku’s upcoming concerts, tour dates and ticket information for 2022-2023. Unfortunately there are no concert dates for Szpaku scheduled in 2022. Songkick is the first to know of new tour announcements and concert information, so if your favorite artists are not currently on tour, join Songkick to track Szpaku and nonton film korea a man and a woman. [Zwrotka 1: Szpaku] Paradoksalnie nie mam beefu tylko z Biggiem Kocham, gdy mnie nienawidzisz Hejt jest blisko mnie jak Lil' Kim Walę wiadra z pomyj, które cisną we mnie We mnie wątpią chorągiewy, zaraz przyjdą znów do ciebie Młody 2Pac, gdzie nie spojrzę lecą kule we mnie Wasze żony do mnie piszą, że chcą moje w gębie Nie chcą cioty, co wciąż pije tani browar przy kompie Pisze posty i narzeka, że mam forsy za koncert Za płyty, klipy, ciuchy, które w ogóle nie siedzą Że moi fani - dzieci nic o rapie nie wiedzą Że z BORem Simba nie ma pozytywnych relacji Powiedz, kogo mam przepraszać za marzenia o mafii Ruski tytoń, polskie samogony Ukraiński szofer wiezie w bloki polskie szony On ma bluzę z haftem "Pamiętamy" Gwałci piętnastkę z Białorusi z kolegami Kocham mój kraj Kocham ludzi, którzy żyją tutaj Kocham jak jebiesz mi rodzinę za muzykę, kurwa Kocham jak piszesz, żebym umarł albo dostał raka Pierdolić Szpaka pisz, jeśli trochę pomaga ci... Kumam, sam nie miałem nic Sam jadłem syf, żeby przeżyć, a nie chciałem żyć Sam obrażałem, piętnowałem, zazdrościłem im Zrobiłem kwit i ból prysł, nie wiem, spróbuj ty... Większość ludzi w mojej branży coś pierdoli na siebie Potem ich widzę na numerze, w ogień skaczą za siebie Wasi idole to więźniowie wymyślonych wizerunków Boją się fanów, boją się buntu [Refren: Szpaku] Młody 2Pac, cały blok się buja Uratował mnie ten rap, możesz mówić "słucham trupa" Ciągle wątpią, chcą mój koniec, kto tu wierzy we mnie? Mam się świetnie, palę mosty, robię pengę Młody 2Pac, cały blok się buja Uratował mnie ten rap, możesz mówić "słucham trupa" Ciągle wątpią, chcą mój koniec, kto tu wierzy we mnie? Mam się świetnie, pale mosty, robię pengę [Zwrotka 2: Szpaku] Wasi idole nie żyją na blokach, mają żony i dzieci 3 dni nie byłem w domu, bo się chciałem powiesić Zgnieciony i zmielony, na ulicy był mój dom Tutaj ćpają pod sterydy, jestem z nimi ziom Co do BORu - nic nie powiem na chłopaków Paluch oddał całe serce, moje bije tu dla trapu Nie miej żalu, kibicuję, trzymam kciuki Słuchaj się serca, nie tych, co żyją z lizania ci dupy [Refren: Szpaku] Młody 2Pac, cały blok się buja Uratował mnie ten rap, możesz mówić "słucham trupa" Ciągle wątpią, chcą mój koniec, kto tu wierzy we mnie? Mam się świetnie, palę mosty, robię pengę Młody 2Pac, cały blok się buja Uratował mnie ten rap, możesz mówić "słucham trupa" Ciągle wątpią, chcą mój koniec, kto tu wierzy we mnie? Mam się świetnie, palę mosty, robię pengę Fejz (Filip Łuszcz) z premierowym teledyskiem! W sieci pojawił się obraz zrealizowany do utworu „Wiem Kim Jestem”. Jest to singiel promujący pierwszy solowy album Fejza, pt. „ODZWIERCIEDLENIE”. Pierwszy album Fejza – „Odzwierciedlenie” – zbliża się wielkimi krokami. Choć premierę przewidziano na 2017 rok, to już teraz zapowiada go klip do utworu „Wiem kim jestem”. Produkcja utworu zajął się DJ Samiryi: „wprawne ucho wyłapie, że jest to także remix utworu autorstwa QC, pt. !7sty” – czytamy w opisie. [Zwrotka 1: Szpaku]Mój ziomal nie chciał, ale upadłDuży upał, upalane miasto słuchaWąsów przepaliłem więcej niż ma na łbieW sumie propsy za zajawkęTu nikt się nie przyzna jak swe zdanie zmieniłDla nich to hańba, ale to nie myJak mój braciak Fifi, jadę z kurwamiJak mój braciak Deemi, ciągle najaranyTo moje osiedle, wiem, ksywy ci nie mówią nicTen numer jest dla naszych braci, naszych ciźCiągle piję, ciągle palę, nie wiem jak mamTo zostawić, przecież gramy, kurwa, rap, brat (eee)Cały pokój, kurwa, w kapslachTu, dzwoni znów po psy sąsiadkaZnów, zawinęli mego bratkaUśmiechnięty, mimo że idzie w kajdankach[Bridge: Szpaku]Nowe pokolenie, całe życie w aparacieSiedzisz z nami, pijesz, robisz snapy, zero gadkiJak już jеsteś w tym pokoju, to zapomnij o mej ksywieChyba kurwo cię pogrzało, żе zaśpiewam ci na bibieJestem z ziomem, który siedział, nie wyjeżdżaj o gangsterceBo jak patrzę w jego stronę, to z wkurwienia gniecie rękęJa przyszedłem tu z dziewczyną, on przyszedł z amfetaminąOtwieram wino, żeby ten czas nie przeminął nam[Refren: Szpaku]Zakazane molekuły w nasOna lubi, kiedy z tobą ćpaPara-, pa-, pa-, para-, paNasze polskie American PieZakazane molekuły w nasOna lubi, kiedy z tobą ćpaPara-, pa-, pa-, para-, paNasze polskie American Pie[Intermedium]Młodzi ludzie do późnych godzin wysiadują na osiedlowych ławkachHałasują, co przy otwartych oknach jest szczególnie dokuczliwe[Zwrotka 2: DZIARMA]Wszędzie hałas, potrzebuję trochę ciszyNie zadzwonię do przyjaciół, bo nie mam na kogo liczyćKażdy myśli, że mnie zna, wszyscy, kurwa, w błędzieSama nie wiem, kim naprawdę jestemChcę miłości, ale miłość nie chce mnieW samotności każdy dzień, yeah, yeahIdę nocą po osiedlu, nie pamiętam waszych ksyw"To ta Dziarma" - słyszę w kółko, "Cześć!" - nie powie do mnie niktUśmiech na selfie, w głowie mam mętlikMiasto mnie dusi, sypią się kreskiChcę cię on replay, jak bit na pętliSkończmy ten melanż, bądźmy bezpieczni[Bridge: DZIARMA]Piję wino, myślę sobie: "czyja wina"?Że ciągle śnie o tym, co jest dla mnie niedobreNie zaśpiewam o seksie i narkotykachUciekam, gdzie jest cisza, proszę, przyjedź do mnieWokół wojna, błagam, posiedźmy gdzieś w ciszy (Proszę)Poskładam cię po kawałku, możesz na mnie liczyćTryb samolotowy, nauczę cię lataćTwoim narkotykiem będzie dziś Agata[Refren: Szpaku]Zakazane molekuły w nasOna lubi, kiedy z tobą ćpaPara-, pa-, pa-, para-, paNasze polskie American PieZakazane molekuły w nasOna lubi, kiedy z tobą ćpaPara-, pa-, pa-, para-, paNasze polskie American Pie BORDERLINE Lyrics[Intro: rip scotty]Chcę tylko czasem zniknąć, uciec poza światBo gnije we mnie miłość, ten pierwszy żar sprzed latPoczuć wolność, chcę poczuć się w końcu wolnyTeraz już wiem, że nie umiem spojrzeć Tobie prosto w twarz[Refren: rip scotty]Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łezWiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłemMam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmatBo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniachWięc odpływam coraz częściej w inny światSam, nie umiem już być samNie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dnaTo moje borderline[Zwrotka 1: rip scotty]Znowu pusty pokój, miasto pełne pokus (miasto pełne pokus)Widzę dookoła syf, te dzieciaki gonią sny, a ja wciąż znikam po zmrokuDemony tańczą wokółSzklanka pеłna loduTo wciąga mnie jak Ty, jak popierdolony filmW którym grałaś główną rolę i nie umiеm z tego wyjśćCiągle marzy mi się szczyt, lecz spadam jak zerwaną windąTak mało nam brakuje, by wyleczyć każdy syndromWciąż wykonuję ruchy, w Morsie przekazując PIN codeChcę czegoś, co mnie zmieni, weź jak Dora Kunz mnie przytulNie znam nikogo, komu mogę mówić wszystkoTak bardzo ranię Ciebie będąc egoistąCoś bez koloru szczerze widzę naszą przyszłość, bo...[Refren: rip scotty]Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łezWiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłemMam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmatBo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniachWięc odpływam coraz częściej w inny światSam, nie umiem już być samNie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dnaTo moje borderline[Zwrotka 2: Szpaku]Rozpierdolona głowaPowiedz, jak kochać mnieCiągły pożarMówi, że...Jak mam być sobą, jak nie wiem kim jestem, Szpaku, rip scotty, podwórkaPierdolony hałas robią, jak wbijamy zawsze (po-po-podwórka)Bo dajemy, kurwa, prawdę, ja i wszystkie moje jaźnie(w imię ojca i syna i ducha, hahahaha)[Refren: rip scotty]Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łezWiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłemMam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmatBo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniachWięc odpływam coraz częściej w inny światSam, nie umiem już być samNie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dnaTo moje borderline [Intro: rip scotty] Chcę tylko czasem zniknąć, uciec poza świat Bo gnije we mnie miłość, ten pierwszy żar sprzed lat Poczuć wolność, chcę poczuć się w końcu wolny Teraz już wiem, że nie umiem spojrzeć tobie prosto w twarz [Refren: rip scotty] Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łez Wiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłem Mam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmat Bo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniach Więc odpływam coraz częściej w inny świat Sam, nie umiem już być sam Nie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dna To moje borderline [Zwrotka 1: rip scotty] Znowu pusty pokój, miasto pełne pokus (miasto pełne pokus) Widzę dookoła syf, te dzieciaki gonią sny, a ja wciąż znikam po zmroku Demony tańczą wokół Szklanka pеłna lodu To wciąga mnie jak Ty, jak popierdolony film W którym grałaś główną rolę i nie umiеm z tego wyjść Ciągle marzy mi się szczyt ? spalam jak zerwaną windą Tak mało nam brakuje, by wyleczyć każdy syndrom Wciąż wykonuję ruchy w morsie przekazując pin code Chcę czegoś, co mnie zmieni, weź jak ? przytul Nie znam nikogo, komu mogę mówić wszystko Tak bardzo ranię Ciebie będąc egoistą Coś bez koloru szczerze widzę naszą przyszłość, bo... [Refren: rip scotty] Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łez Wiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłem Mam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmat Bo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniach Więc odpływam coraz częściej w inny świat Sam, nie umiem już być sam Nie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dna To moje borderline [Zwrotka 2: Szpaku] Rozpierdolona głowa, powiedz, jak kochać mnie Ciągły pożar mówi, że... Jak mam być sobą, jak nie wiem kim jestem, kurwa Szpaku, rip scotty, podwórka Pierdolony hałas robią, jak wbijamy zawsze (po, po, podwórka) Bo dajemy, kurwa, prawdę, ja i wszystkie moje jaźnie (w imię ojca i syna, hahahaha) [Refren: rip scotty] Nie umiem się zatrzymać i już ciągle, kurwa, tonę w morzu twych przelanych łez Wiem, że to chore, czuję jak znikasz za szkłem Mam dosyć już tej wódy, pixów, prochów i tych szmat Bo ciągle, kurwa, tonę we wspomnieniach Więc odpływam coraz częściej w inny świat Sam, nie umiem już być sam Nie znoszę ciszy, wciąż upadam dosięgając dna To moje borderline

szpaku wiesz kim jestem