sól fizjologiczna i płyn lugola

Nazwa: Płyn Lugola 5% Opakowanie: butelka 250ml. Aktualna partia posiada korki z dodatkowym wewnętrznym zabezpieczeniem. Synonimy: wodny roztwór czystego jodu w jodku potasu. Gatunek: czysty niestabilizowany. Wzór chemiczny: nie dotyczy. Nr CAS: nie dotyczy - mieszanina. Nr WE/EC: nie dotyczy - mieszanina. Nr Index: 053-001-00-3 Do przygotowania potrzebne będzie 0,9 g oczyszczonej, niejodowanej soli kuchennej i 100 g przefiltrowanej lub destylowanej wody. Sól fizjologiczna jest skuteczna i neutralna, nie powoduje podrażnień i ma właściwości nawilżające. W aptekach można znaleźć także roztwory ze stężeniem powyżej 0,9%, które służą do nebulizacji. 4 minuty. Sól fizjologiczna jest prostą substancją, ale bardzo wydajną. Jest stosowana w medycynie do wielu zastosowań, a nawet ratuje życie, gdy odwodnienie stanowi czynnik ryzyka. Dowiedz się na ten temat więcej w tym artykule. Sól fizjologiczna jest również znana jako serum fizjologiczne lub surowica fizjologiczna. Nic na to nie wskazuje. Płyn Lugola i inne preparaty zawierające jod były od prawie wieku stosowane, jako leczenie uzupełniające u pacjentów z chorobą Gravesa-Basedowa, u których planowane było usunięcie tarczycy. Wykazano, że jod obniża poziom hormonów tarczycy i prawdopodobnie zmniejsza przepływ krwi w tarczycy. Czym jest sól fizjologiczna, stosowana w inhalacjach? „Sól fizjologiczna to inaczej 0,9% roztwór chlorku sodu, który określa się jako izotoniczny. Płyn izotoniczny to taki, który ma identyczne stężenie do roztworu, z którym go porównujemy. 0,9% NaCl jest izotoniczne ze stężeniem łez czy płynu międzykomórkowego, czy błoną nonton film korea a man and a woman. Jest 4 produktów. Sortuj wg: Best sellers Dostępne Nazwa, A do Z Nazwa, Z do A Cena, rosnąco Cena, malejąco   Pokazano 1-4 z 4 pozycji Aktywne filtry  Szybki podgląd JOD KRYSTALICZNY Biomus 25g CZYSTY... Cena 18,00 zł  Szybki podgląd JODEK POTASU CZYSTY 100g BIOMUS... Cena 38,90 zł  Szybki podgląd JODEK POTASU CZYSTY 50g BIOMUS Lugola... Cena 21,90 zł  Szybki podgląd KRYSTALICZNY Biomus 50g CZYSTY Jodyna... Cena 34,99 zł Pokazano 1-4 z 4 pozycji Powrót do góry  Płyn Lugola to roztwór wodny jodu w jodku potasu, opracowany przez Jeana Lugola w roku Lugola to roztwór wodny jodu w jodku potasu, opracowany przez Jeana Lugola w roku 1829. Jod jest bardzo trudno rozpuszczalny w wodzie. W obecności solubilizatora, jakim jest jodek potasu, możemy otrzymać pożądane stężenie surowca w roztworze wodnym (w praktyce 1%, 2% lub 5%).PolijodkiJod cząsteczkowy tworzy z jodkiem potasu rozpuszczalny w wodzie kompleksowy jon trójjodkowy: I2 + I− → I3−. Polijodki (wielojodki), do których nalezą trójjodki to związki chemiczne typu soli zawierające aniony zbudowane z trzech lub więcej atomów jodu. Pierwszym opisanym polijodkiem był trójjodek strychniny otrzymany w 1819 r. przez Pelletiera i Caventou, kilka lat po odkryciu jodu (1811). W 1830 r. polijodki wprowadzone zostały jako odtrutka na strychninę używaną wówczas w Paryżu do uśmiercania bezpańskich psów. W roku 1833 ustalona została struktura trójjodku amonu, NH4I3. Osobny artykuł: Fakty i mity na temat rakotwórczego działania proderminySkładIodi solutio aquosa FP X – Roztwór wodny jodu – Płyn iodidum2,0Aqua purificata97, potasu należy rozpuścić w niewielkiej objętości wody i w tym stężonym roztworze jodku potasu rozpuszcza się jod. Po całkowitym rozpuszczeniu należy uzupełnić układ wodą do 100 gramów. Gotowy płyn Lugola przechowuje się w naczyniach szklanych, chroniąc go przed Lugola stosujemy przede wszystkim jako środek odkażający. W postaci rozcieńczonej (kilka kropel na 100 ml wody) ma zastosowanie jako antyseptyk do płukania gardła. Kiedyś stosowany był w leczeniu niektórych schorzeń medycyną, płyn Lugola służy do wykrywania skrobi. Dodany do płynów zawierających skrobię zmienia ich barwę na fioletowoczarną, przy niewielkich stężeniach na elektrowni w CzarnobyluPłyn Lugola, na wniosek specjalistów z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie działających pod dowództwem Zbigniewa Jaworowskiego, podawano bezpłatnie obywatelom, szczególnie dzieciom, w całej Polsce po wybuchu w elektrowni jądrowej w Czarnobylu, który miał miejsce w 1986 roku. Miało to na celu zapobieżenie wchłanianiu radioaktywnego izotopu jodu 131I z opadów promieniotwórczych powstałych w wyniku wybuchu i pożaru elektrowni. Sól fizjologiczna czyli płyn fizjologiczny to absolutny must have każdej domowej apteczki oraz damskiej kosmetyczki. Sól fizjologiczna do oczu, nosa, uszu, na ranki, alergie oraz pryszcze – te i wiele więcej zastosowań posiada w swoim zanadrzu malutka ampułka roztworu chlorku sodu. Jak ją stosować i jak zrobić domową wersję tego środka? Sól fizjologiczna – co to jest? Sól fizjologiczna, określana też jako płyn fizjologiczny, to nic innego jak wodny roztwór soli, czyli chlorku sodu. Przeciętne stężenie soli w wodzie morskiej, jakie jest dostępne w sprzedaży, to 0,9 %. Co to jest sól fizjologiczna? Sól fizjologiczna to bardzo ważny dla samoleczenia ale także dla medycyny oraz przydatny w codziennej pielęgnacji preparat. Ma on ogromne zastosowanie w leczeniu różnych schorzeń, jak choćby katar, czy zapalenie gardła, wspiera też kurację poważniejszych chorób, takich jak np. mukowiscydoza, a także jest szeroko stosowany w kosmetologii oraz w domowej łazience. W szpitalach używa się tej substancji do uzupełnienia płynów ustrojowych u pacjentów, którzy przeszli operację, wstrząs po jakimś urazie, odwodnili się silnie wymiotując, czy defekując oraz są po poparzeniu ciała. Wówczas podaje się sól fizjologiczną w formie kroplówki. Można ją też wykorzystywać do rozpuszczania leków, by podać je drogą dożylną. Inny sposób użycia soli fizjologicznej to bezpośrednie stosowanie na skórę, do nosa, czy oczu oraz przez nebulizację (czyli inhalację). Sól fizjologiczna – zastosowanie Jak już wcześniej wspomniano, ten cudowny preparat, który kosztuje kilka złotych i jest dostępny w aptece bez recepty, można wykorzystać jako: sól fizjologiczna do oczu; sól fizjologiczna do nosa; sól fizjologiczna do inhalacji; sól fizjologiczna do iniekcji; sól fizjologiczna na rany; sól fizjologiczna do przemywania twarzy. Płyn fizjologiczny ma zbawienne działanie na zapalenie płuc oraz oskrzeli, na nieżyt nosa, nieżyt gardła, problemy z krtanią, na astmę oskrzelową i mukowiscydozę. Można nim przemywać oczy, by usunąć nieczystości z gałki ocznej, można używać jej jako kompresu na zmęczone oczy, można polewać nią niewielkie rany, zakraplać uszy oraz pozbywać się makijażu i tonizować skórę twarzy. Roztwór soli morskiej jest również chętnie stosowany w zaciszu domowej łazienki, po to by wykonać demakijaż (jednak skuteczność soli fizjologicznej jest większa jeśli makijaż był oszczędny i niewodoodporny) ale także po to by rozprawić się z trądzikiem i niechcianymi krostami na twarzy. Czytaj też: Inhalator na zatoki, astmę i kaszel – zastosowanie Sól fizjologiczna do nosa – jak stosować? Okazuje się, że trudno obejść się bez środka, jakim jest sól fizjologiczna. Zastosowanie tej substancji jest olbrzymie: od zakraplania oczu, czy nosa po inhalowanie specjalistycznym urządzeniem – nebulizatorem. Sól fizjologiczna dla niemowląt powinna stanowić rutynę w wieczornej pielęgnacji dziecka. Można ją stosować już od 1. dnia życia maleństwa np. do przemywania oczu bobasa (przy czym wacik nasączony solą fizjologiczną należy stosować od zewnętrznego do wewnętrznego kącika oka). Sól fizjologiczna w ampułkach może być też wykorzystana do inhalacji. Do właściwego pojemnika wlewa się zawartość ampułki i inhaluje nos oraz gardło przez około 10 minut. Substancje odżywcze docierają wówczas bardzo głęboko, nawet do oskrzeli i płuc. Warto jednak pamiętać by zużyć całą fiolkę soli fizjologicznej w ciągu jednego dnia, gdyż pozostawienie otwartego pojemniczka grozi przedostaniem się do jego wnętrza niebezpiecznych drobnoustrojów. Taki zabieg można powtórzyć od 2 do 5 razy na dobę. Niektórzy lekarze polecają rozrzedzić roztwór sól fizjologiczną przegotowaną wodą. Nie ma limitu jeśli chodzi o długość trwania takiej kuracji. Można stosować nebulizacje dopóki nie przyniosą one oczekiwanego rezultatu. Niewielką ilością soli fizjologicznej można ponadto polewać niegroźne ranki, części ciała zaatakowane przez alergię skórną, przemywać uszy, wkraplać sobie do nosa (np. przy użyciu pipety). Sprawdź: Nebulizator dla dzieci i niemowląt - jaki wybrać? Sól fizjologiczna - jak zrobić? Tę wartościową substancję można przygotować samemu. Jak zrobić sól fizjologiczną? Jedna z metod podpowiada żeby kupić saszetkę izotonicznego roztworu chlorku sodu i rozpuścić jej zawartość w szklance przegotowanej wody (może być też destylowana). Po wymieszaniu obu składników można stosować miksturę jak wyżej. Jednak po jednym – góra – dwóch dniach taką domową mieszankę należy wyrzucić. Inny sposób na domową sól fizjologiczną polega na rozpuszczeniu 0,9 g niejodowanej soli kuchennej (oczyszczonej) w 100 g przefiltrowanej wody. Jednak niska cena i dostępność gotowych produktów sprawiają, że nie trzeba stosować domowych przepisów. Sól fizjologiczna – przeciwwskazania Pomimo licznych pozytywnych właściwości leczniczych i kosmetycznych, sól fizjologiczna nie zawsze i nie dla każdego jest które nie powinny stosować soli fizjologicznej są chorzy na nowotwór, gruźlicę, ropne zapalenie migdałków, cierpią na niedrożność oddechową oraz krążeniową, a także zastosowaniem soli fizjologicznej kobiety będące w ciąży oraz mamy karmiące dzieci piersią powinny zasięgnąć porady swojego lekarza czy i w jaki sposób oraz w jakich dawkach przyjmować ten środek. Zobacz także: Sól do kąpieli - jak zrobić sól do kąpieli? Treści z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Administrator nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą. Płyn Lugola to preparat, który w naszym kraju kojarzy się głównie z katastrofą elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986. Był wtedy podawany dzieciom, jak i dorosłym, jako forma prewencji przed skażeniem radioaktywnym. Geneza powstania tego preparatu sięga jednak znacznie wcześniejszych lat. Co zawiera i jak oddziałuje na organizm płyn Lugola opisujemy poniżej. Płyn Lugola został wynaleziony przez francuskiego medyka, Jeana Lugola już w 1829 roku. Składa się głównie z wody destylowanej (97 proc.), a także jodku potasu (2 proc.) oraz jodu (1 proc). Zastosowanie roztworu może być zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Należy jednak pamiętać o podstawowych środkach ostrożności. Po katastrofie nuklearnej płynu Lugola użyto, by zapobiec skażeniu tarczycy (podejrzewano, że może ona wyłapywać z opadów promieniotwórczych radioaktywny izotop jodu). Płyn miał więc dostarczyć tak dużej dawki jodu, by żadne inne izotopy tego pierwiastka nie mogły być wchłonięte. Lata później przyznano, iż był to ryzykowny krok z uwagi na to, że zbyt duża dawka mogła zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwór tarczycy. Płyn Lugola wykazuje działanie bakteriobójcze. W formie okładów odkaża skórę, również przy drobnych skaleczeniach. Roztworem o znacznie niższym stężeniu można również płukać gardło. Co ważne, płyn musi mieć postać spożywczą by można go stosować w schorzeniach tarczycy (takich jak autoimmunologiczne choroby, zaburzenia hormonalne etc.). Roztwór można też zastosować jako element przygotowania do zabiegu wycięcia całej tarczycy bądź jej fragmentu (przy nadczynności tego gruczołu). Płyn Lugola ma zastosowanie w diagnostyce – podaje się go na kilka dni przed badaniem scyntygraficznym, a także przy badaniach na obecność skrobi. Każdorazowo stężenie musi być maksymalnie niskie. W aptekach można znaleźć płyn Lugola – jest on przeznaczony jedynie do użytku wewnętrznego (nieoczyszczony może wywołać zaburzenia gastryczne). Jeśli chcemy stosować płyn wewnętrznie konieczne jest uzyskanie recepty od lekarza. Przeciwwskazaniem do użytkowania tego specyfiku pozostają: nadwrażliwość na jod, gruźlica, ciąża oraz okres laktacji. Przekraczanie dopuszczalnych dawek może prowadzić do nadczynności tarczycy. Płynu Lugola nie należy podawać (w jakiejkolwiek formie) osobom z nadwrażliwością na jod, chorym na gruźlicę płuc lub nadczynność tarczycy, a także kobietom w ciąży i karmiącym piersią. Zewnętrznie okłady czy przemywanie w przypadku reakcji uczuleniowej mogą spowodować podrażnienia i obrzęki błon śluzowych, nadżerki, wrzody, zapalenie skóry czy świąd. Warto zatem każdorazowo skonsultować chęć rozpoczęcia takiej terapii ze specjalistą. Gdy powtarzam w kółko, że witamina C może uratować przed zakażeniem koronawirusem, rozwinięciem objawów zakażenia, a przynajmniej pozwoli uniknąć ciężkiego, wirusowego zapalenia płuc lub wręcz z niego wyleczyć, nie musicie mi wierzyć na słowo. Możecie zajrzeć do źródeł publikowanych od lat przez lekarzy typu dr Klenner, dr Cathcart czy dr Humphries. To klinicyści, stosujący skutecznie megadawki witaminy C w codziennej praktyce i przeróżnych schorzeniach. W obecnej sytuacji ogłoszonej epidemii i przymusowego zamknięcia, gdy ludzie odchodzą od zmysłów z powodu paraliżującego strachu przed pierwszym i depresyjnego zmęczenia drugim, przyglądam się bieżącym działaniom innego lekarza – doktora Davida Brownsteina, znanego dotąd w Polsce głównie z terapii chorób tarczycy jodem. Aby dać nadzieję wszystkim załamanym i chorym, publikuje on ostatnio wywiady ze swoimi pacjentami, których sprawnie z choroby wyciągnął. Pacjentów konsultują telefonicznie, przyjmują osobiście w klinice, a tych z potwierdzonym zakażeniem obsługują na parkingu pod przychodnią w ich własnych samochodach. Przez okna wystają ręce z kroplówkami, wygląda to niezwykle ciekawie. Ale jest skuteczne! Podstawą skutecznej terapii w ciężkiej infekcji wirusowej są wysokie dawki antyoksydantów, a w przypadku niewydolności oddechowej dodatkowo nebulizacje z dodatkiem płynu Lugola oraz wody utlenionej. W ciągu 2 dni najciężsi pacjenci 'powstają z martwych’, po kilku kolejnych są całkiem zdrowi, nawet ci powyżej 80 roku życia. Żaden z ich pacjentów nie umarł, żaden nie rozwinął zapalenia płuc, żaden nie trafił do szpitala. Jak dokładnie doktor Brownstein i jego ekipa leczą ludzi z objawami koronawirusa? NEBULIZACJA: Płyn do nebulizacji wersja z wodą utlenioną: 3 ml soli fizjologicznej 1-2 kr wody utlenionej 3% (najlepiej rozcieńczonej własnoręcznie z perhydrolu) na zmianę z wersją: 3 ml soli fizjologicznej 1-2 krople płynu Lugola 5% lub na stałe wersja łączona: 3 ml soli fizjologicznej 1-2 krople wody utlenionej 1 kropla płynu Lugola 5% Jeśli roztwór do nebulizacji szczypie w gardło, należy go rozcieńczyć do akceptowalnego poziomu. Równocześnie stężenie wody utlenionej można stopniowo budować i są ludzie, którzy nie stosują prawie żadnego rozcieńczenia. (Przy okazji – według mojej wiedzy można z powodzeniem stosować również nebulizację ze srebra koloidalnego) TECHNIKA INHALACJI Nabrać mgiełki do płuc, przytrzymać 5 sekund, wypuścić przez nos, żeby przepłynęła jeszcze przez zatoki. Powtarzać aż do wyczerpania płynu (lub ok. 5 minut). Link do prezentacji doktora Ng: W stanie ciężkim zalecają powtarzać inhalacje co godzinę aż do ustąpienia duszności. Nebulizacja z jodem nie więcej, niż 3x dziennie, ponieważ jod wysusza śluzówki, co nie jest wskazane w takim stanie. Nebulizacja z wodą utlenioną nie ma takich efektów ubocznych. Jeśli którakolwiek wersja płynu do nebulizacji powoduje uczucie szczypania lub palenia, należy zmniejszyć stężenie dodatków (jodu i/lub wody utlenionej). Ciekawostka – obie formy płynu do nebulizacji stosowane są również w astmie i nowotworach płuc. SUPLEMENTACJA (w przypadku ciężkiej infekcji lub kontaktu z ciężko chorym): Witamina A (ważne: nie beta karoten) – dorośli: 100 000 UI dziennie (oprócz kobiet w ciąży i matek karmiących) przez 4 dni – dzieci do 25 kg: 20 000 UI dziennie przez 4 dni – dzieci do 25-50 kg: 50 000 UI dziennie przez 4 dni Witamina D3 – dorośli: 50 000 UI dziennie przez 4 dni – dzieci do 25 kg: 10 000 UI dziennie przez 4 dni – dzieci do 25-50 kg: 25 000 UI dziennie przez 4 dni Uwaga: w przeciwieństwie do witaminy C, witaminy A i D rozpuszczają się w tłuszczach, mogą się odkładać, a ich poziom w organizmie wzrastać z czasem przyjmowania. Tak wysokich dawek nie należy przyjmować dłużej, niż przez 4 dni. Witamina C 5 000 – 10 000 mg dziennie, chyba że uda się zażyć więcej bez biegunki Jod dorośli: 25-100 mg dziennie dzieci: 0,18 mg/ kg masy ciała W infekcjach z gorączką należy z całych sił unikać zażywania paracetamolu, ponieważ obniża poziom glutationu, który z kolei jest kluczowym antyoksydantem. Paracetamol ma ostatnio tak złą prasę, że najlepiej unikać go w ogóle. Wywiady doktora Brownsteina z niektórymi pacjentami znajdziecie na jego kanale: Christopher 3 tygodnie wcześniej zaczął bez powodu wymiotować, pojawiła się dziwna biegunka. Kilka dni później poczuł się źle, nie poszedł do pracy, katar, kaszel, ból gardła. Został w domu przez weekend, gotowy do pracy w poniedziałek. We wtorek jednak obudził się już w zupełnie innym świecie – całkiem rozbity, czujący się źle – ledwo przebrnął przez dzień w pracy, wrócił do domu i padł na sofę. Okazało się, że miał 39 stopni. Teleporada lekarska zakończyła się konkluzją, że jest potencjalnym zakażonym koronawirusem i nakazem kwarantanny na 14 dni bez żadnej terapii, bo jeszcze nie miał duszności. Od tej pory uznał gorączkę za swojego największego wroga i zaczął paść się paracetamolem i ibuprofenem na takim poziomie, że zaczął się obawiać o stan swojej wątroby. Oczywiście lekarze powinni mu byli powiedzieć, żeby absolutnie nie przyjmować żadnego z nich, bo zużywają zapasy glutationu w wątrobie i dramatycznie obniżają odporność. Ale nikt mu nie powiedział. Czyli w dobrzej wierze robił dokładnie to, co go osłabiało. Zaczęło mu się ekspresowo pogarszać – temperatura poza skalą, brak węchu, smaku, nudności, osłabienie na takim poziomie, że nie mógł sięgnąć po szklankę z wodą… Czuł, że umrze w tym łóżku albo umrze na pogotowiu, ale na pewno umrze, bo nikt nie wie, jak mu pomóc i nawet nie próbuje. W wyniku splotu dobrych wypadków, 4 dni przed nagraniem tego wywiadu, Christopher odbył konsultację z doktorem Ng i dosłownie powstał z martwych. Zalecił mu natychmiast witaminę D rano, witaminę A wieczorem, witaminę C non-stop aż do wysycenia, a potem wciąż w nieco mniejszej dawce i nebulizacje z wodą utlenioną i płynem Lugola, które były dla niego zupełną nowością. Po drugiej inhalacji poczuł wielką poprawę, a wraz z kolejnymi poprawiało mu się w trybie logarytmicznym 🙂 Doktor Ng uświadomił mu również coś, czego nigdy wcześniej nie słyszał, a mianowicie, że gorączka jest jego sprzymierzeńcem, nie wrogiem, bo uruchamia układ odpornościowy na wyższym poziomie. Im goręcej, tym lepiej. Przy pierwszych dreszczach najlepiej wejść do sauny albo wziąć gorącą kąpiel z solą Epsom. Podsumowując, po 4 dniach takiej terapii, Chris już nie patrzy śmierci w oczy, a podczas 15-minutowego wywiadu zakaszlał może dwa razy. Wystarczyło odpowiednie wsparcie organizmu, żeby całkowicie odwrócić progresję choroby w kilka dni. Jeremiah Przez dwa tygodnie miał objawy grypy, ale jest młody, zadbany i zna się na zdrowiu, więc nikt się tym za bardzo nie przejął. Potem nagle dopadła go słabość tak wielka, że musiał się natychmiast położyć, a do tego gorączka tak wysoka, że nie wstał z łóżka przez 36 godzin. Wszystko go bolało, głowa, mięśnie, ale myślał, że to z powodu gwałtowności kaszlu, który go dopadł. Nie miał jeszcze duszności, więc myślał, że to grypa go jednak rozłożyła. Potem zaczęła się niewyjaśniona biegunka, kaszel nie ustawał. Po kolejnych dwóch dniach, brzuch się uspokoił, temperatura spadła i myślał, że już mu się polepsza, jednak zaczął coraz trudniej oddychać. Czuł, że nie może wziąć pełnego oddechu i powróciło wyczerpanie. Po wejściu jednego piętra tak kręciło mu się w głowie, że niemal zemdlał, a dopiero po 30 minutach leżenia oddech powrócił do normy. Dzień przed wywiadem oddychało mi się jeszcze ciężej, jakby mógł wypełnić płuca co najwyżej do połowy pojemności i wtedy przestraszył się, że to się może skończyć zapaleniem płuc. Do tego momentu brał witaminę D i jakąś mieszankę przeciwwirusową. Doktor Brownstein natychmiast zalecił mu witaminę A na poziomie 100 000 UI dziennie, podnieść dawkę wit D do 50 000 IU, witaminę C non-stop i jod (minimum 50 mg dziennie). Do tego zalecił mu intensywną nebulizację z wodą utlenioną (3 ml soli fizjologicznej + 3 ml wody utlenionej 3%), która już po pierwszej inhalacji 'otworzyła’ mu płuca. Na początku mgiełka paliła go nieco w gardło, trochę od niej kaszlał, ale po zakończeniu mógł już przejść się po pokoju. Godzinę później zrobił drugą inhalację, nieco rozcieńczoną, i wziął gorącą kąpiel w solach, a pulsoksymetr pokazał po raz pierwszy 100% saturacji. Podsumowując, po 5 nebulizacjach w przeciągu doby, Jeremiah może już w pełni odetchnąć, czuje się jeszcze nie idealnie, ale już bardzo dobrze, wróciły mu siły, całkowicie przeszedł kaszel i obniżył poziom lęku nieuchronnie towarzyszący niemożności nabrania powietrza do płuc. Elizabeth Zachorowała w marcu. Zaczęło się od okropnych migren, potem osłabienia, suchego kaszlu i kichania. Uznała, że jeśli to covid, musi coś zrobić. Od razu zaczęła przyjmować witaminę C, A, D zgodnie z procedurą opisaną na blogu Brownsteina. Dwa dni później, podobne objawy zaczęła mieć jej córka. Obie poczuły się o połowę lepiej od razu po zastosowaniu megadawek witamin, ale potem zabrakło im witaminy A i Elizabeth poczuła nawrót choroby, a kilka dni później poczuła ogromną ciężkość w płucach. Jej córka również odczuwała poważną duszność. Dopiero wtedy dowiedziały się o nebulizacji z wodą utlenioną, ale na początku brały tylko po kilka wdechów. Gdy zaczęły robić inhalacje jak należy, czyli po 3 ml na głowę wydajnym nebulizatorem (bo na tym etapie chory był już też i jej mąż), ciężkość w płucach zniknęła niemal od razu. Wywiadów jest więcej, ale już tych kilka pokazuje, że można zwalczyć nawet ciężką infekcję i zapalenie płuc w warunkach domowych, bez antybiotyków, przy zastosowaniu odpowiedniej suplementacji i nebulizacji. Warto też pamiętać, że ci, którzy zastosowali agresywną suplementację przy pierwszych objawach, nie dotarli do poziomu duszności, o jakim słyszymy w tych opowieściach. Witaminy A i D w wielkich dawkach nie należy brać długo, ale witaminę C profilaktycznie można zażywać cały czas. I warto. To naprawdę tani sposób na to, żeby się nie rozchorować. Tej witaminy C używamy przy wszystkich infekcjach

sól fizjologiczna i płyn lugola